Kochani,
Coś dawno tutaj nie zaglądałam... Praca na razie daje mi w kość brakiem czasu na robótki :) Ale dzisiaj będzie radośnie. I to bardzo, bo...
JADĘ DO DOMU!
Na cały długi weekend. Dostałam jeden dzień urlopu mimo kontroli w firmie. Japa mi się cieszy od środy i fruwam na uszach z mojego uradowania. :D Tak mi się bardzo tęskni za domem, że aż strach. Oczywiście, biorę ze sobą aparat i pokazam Wam jak tam cudownie i pięknie, i w ogóle. I za moimi dziadkami tęsknię bardzo. I się nie mogę doczekać, kiedy dzisiaj wsiądę prosto z pracy w autobus. Kto robótkujący w Chełmie, to niech się zgłasza. Może urządzimy spotkanie. :) Będę wizytować wszystką rodzinę cały weekend :)
A jeśli chodzi o robótki, to możecie zobaczyć, jak mi idzie nauka na 5 machadełek. (bo jakoś idzie mimo braku czasu)
Jak widać (albo i nie, bo zdjęcie znów z komórki), serwetencja przyrasta :) W tempie żółwim i z dziurami (choć mniejszymi), ale jednak. Nie mogę się doczekać efektu końcowego.
Kończę, moi mili, i idę się spakować, zanim pójdę do pracy. Raczej nie będę miała dostępu do neta, więc do zobaczenia po weekendzie.
Buziaki radosne i promienie słońca śle,
Wasza Mysza
Dziękuję pięknie za pozostawione po sobie słowa. Bardzo mi miło :)
Agus2003 - Dziękuję. Sama na pewno na 2 tworzysz piękności, a i na więcej, tak myślę, kiedyś się kijów pokusisz :)
Makramka - Dziękuję. Dziury jednak mają się dobrze, mimo ciasnego przerabiania. Technika wymaga dopracowania. Nie ma co wymagać Twojej perfekcji od nooba :)
Miłego wypoczynku życzę i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwej podróży i mile spędzonego czasu życzę. Wykorzystaj ten czas maksymalnie
OdpowiedzUsuńMiłego urlopu i mam nadzieje, że do zobaczenia w Chełmie
OdpowiedzUsuń