Zgodnie z obietnicą wrzucam fotkę różowego, cósiowego bolerka. Szydli się dosyć szybko. Może niedługo już będzie gotowy mój pierwszy kawałek ubranka :) Wygląda tak:
Wzór chiński lub japoński (nie odróżniam), znany, podciągnięty z Forum u Maranty :D Łatwy nawet, jak dla kogoś, kto nigdy w zyciu ubranek nie dziergał. Polecawszy.
Ściskam Was serdecznie,
Mysza
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona ze swojego dzieła. Dziękuję za wszystko dobro, które od Ciebie otrzymałam i pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Janeczko :*
OdpowiedzUsuńPrawdą jednak jest, że nietrudno być dobrym dla dobrego człowieka :) A Ty jesteś jednym z najlepszych, jakich znam, choć znamy się krótko i tylko przez sieć.
Buziaki gorące,
Mysza