Jak ostatnio pisałam, dostałam się drugi raz na studia, żeby przenieść się na stacjonarne. Dzisiaj poszłam się zapisać i, choć obawiałam się problemów z wrześniową papierologią, to uspokoił mnie tekst Pani Kamy (przemilego Szeryfa sekretariatu):
- Gratulaje czterech ośmiuset w kieszeni, to niemałe pieniądze i cieszę się z pani szczęścia. Prosze przyjść z indeksem we wrześniu, to załatwimy resztę.
Anioł prawdziwy :)
Dziękuje serdecznie tym, którzy mnie dopingowali i trzymali kciuki - jawnie w komentarzach lub cichcem. Szczególne podziękowania dla Janeczki, Iwony i Iwony150 za podtrzymywanie na duchu i ciepłe słowa.
A propos tytułowej hecy. Dostałam wyróżnienie od Iwony150. Zaskok niezły, bo przecież bloga mając tak krótko! Aż mi gały lekko wyszły i zapłoniłam się jak Mickiewiczowska dzięcielina. Bardzo mi miło, naprawdę, ale... wole Wasze odwiedziny i komentarze, i chciałabym załatwić to troszkę połowicznie. Napiszę coś o sobie, ale ciężko mi będzie wybrać następne wyróżnione z dwóch powodów:
I. za mało znam blogów,
II. nie mogłabym się zdecydować na wyróżnienie któregoś, kocham Was wszystkie i podziwiam szczerzewięc dla wszystkich Wieeelkie Serducho i moc całusów. :) Jakby ktos z moich obserwowanych blogów, których naprawdę jest niewiele na razie, to może uznać wyróżnienie za przyznane, bo zasługują wszystkie (i więcej) i podać zabawę dalej.
Coś o mnie:
1. Jestem leniuszkiem i łasuszkiem, choć po mnie nie widać, bo mam rozmiar xs-s. :)
2. Ciężko mi się zacząć coś i czasem trudno skończyć.3. Nie znoszę guzdrania się, żmędzenia, ociągania i niechlujstwa. Bardzo mnie denerwuje.
4. Lubię pstrykać fotki. Nie mam sprzętu, poza cyfrakiem, i szczególnego talentu czy wiedzy, ale fotografuję naturę i moich bliskich. Niektóre z moich zdjęć się upubliczniły tutaj: http://mariavitavere.daportfolio.com/
5. Kocham koty. najbardziej czarne i egipskie mau.
6. Wbrew pozorom i mojemu ciętemu językowi bardzo łatwo mnie zranić i zawsze szukam ciepła.
7. Moim największym marzeniem jest zakochać się na zawsze i pojechać do Irlandii.
I to chyba na tyle w tym, jakże przydłuuugim poście. Przez jakiś czas będę rzadko, bo szukam mieszkania bliżej pracy (znowu :(). Zaczęłam nową robótkę - prezent ślubny ma być. Jak urośnie, to pokażę.
Ściskam Was wszystkich serdecznie,
Mysza
hi hi hi to niespodzianka sie udała :-)
OdpowiedzUsuńgratuluję kasiorki zawsze się przydaje,a co do Irlandii to byłam w Dublinie i stwierdzam że to inny świat,chociażby dlatego że ludzie są inni,bardziej uśmiechnięci
Dziękuję bardzo za koment :) Tak więc nie uwierzysz ja napiszę, że to wcale nie dla Kasi i to absolutnie nie jest Twoje łóżko :D hihi Mam nadzieję, że Kasia zadowolona jest z chusty :) i bardzo się cieszę, że moja praca byłą dla Ciebie inspiracją! Nawet nie wiesz jak bardzo uskrzydlają takie słowa :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w szukaniu mieszkania :)
Pozdrawiam serdecznie
Beata